Pomysły na scenariusze – gdzie ich szukać?

Gdzie i jak znaleźć najlepsze pomysły na scenariusze?

Nawet najlepsi i najbardziej doświadczeni scenarzyści cierpią czasem na brak oryginalnych pomysłów, lub na brak pomysłów w ogóle. Zamiast tłuc głową w ścianę, sięgnij po kilka sprawdzonych sposobów, które mogą pomóc w znalezieniu ciekawej historii wartej przełożenia na scenariusz.

1)      Zawsze noś przy sobie notatnik, choćby najmniejszy. Jeśli wolisz, może to być również odpowiednia aplikacja w telefonie (np. Evernote, Google Keep czy Notability). Pomysły na scenariusze mogą pojawić się w każdej chwili – na ulicy, w tramwaju, przed zaśnięciem, po przebudzeniu czy podczas rozmowy ze znajomymi. Zapisanie choćby kilku słów sprawi że nie uciekną, będziesz też mógł sięgnąć po nie w chwili, gdy będą potrzebne.

2)      Dużo czytaj! Warto czasem odwiedzić pobliską bibliotekę bez wyraźnego celu i sięgnąć po książki z działów, do których nigdy nie zabłądziłeś. Ezoteryka, historia dziewiętnastowiecznego piwowarstwa, wspomnienia żołnierzy, poradniki pozytywnego myślenia, a nawet biografie szachowych arcymistrzów – wszędzie możesz znaleźć pomysł na film.

3)      Czytaj gazety, zarówno te bieżące, jak i roczniki starych czasopism. Sięgaj po pisma kobiece, psychologiczne a nawet magazyny plotkarskie. Artykuły, a nawet same nagłówki to często gotowe pomysły na zabawne, wzruszające lub sensacyjne historie. Kilka nagłówków z ostatnich dni: „Katastrofa UFO w Gdyni. Do basenu portowego wpadł tajemniczy obiekt” (FAKT), „Nieboszczyk wstał z trumny na własnym pogrzebie” (Super Express), „Młoda, atrakcyjna, sama i na wsi” (Wysokie obcasy) – to wszystko tematy, z których można zrobić science-fiction, film akcji albo komedię romantyczną – wszystko zależy od Twojej inwencji.

4)      Korzystaj z tego, co już było. Wszyscy, jak mawia klasyk, lubimy znane piosenki. Nie, nie namawiamy tu do plagiatu, tylko do twórczego czerpania z innych tekstów kultury. „Avatar” to „Pocahontas” i „Tańczący z wilkami” w kosmosie, „Siedmiu wspaniałych” to przecież amerykańska wersja „Siedmiu samurajów”, a „Król Lew” to Hamlet ze zwierzątkami w rolach głównych. Zrób eksperyment – wybierz znienawidzoną albo ulubioną przez siebie lekturę szkolną i wyobraź sobie jej bohaterów w czasach współczesnych. Zastanów się, co by było, gdyby Wokulski zamiast z zesłania wrócił jako weteran wojny w Iraku, przerób „Anielkę” czy „Janka Muzykanta” na komedię dla nastolatków. Możesz pójść o krok dalej: „Dziady” albo „Balladyna” na stacji kosmicznej? Czemu nie!

5)      Słuchaj uważnie. Odwiedzaj miejsca, gdzie jest dużo ludzi: centra handlowe, dworce, zamiast ze słuchawkami na uszach, podróżuj komunikacją miejską z notatnikiem (patrz punkt 1). Historie podsłuchane w tramwaju czy w kolejce mogą być ciekawym punktem wyjścia albo źródłem zabawnych dialogów. Porozmawiaj z dziadkami i rodzicami o najbardziej nieprawdopodobnych sytuacjach, które im się przydarzyły.

6)      Jeśli nie masz pomysłu na historię, zacznij od bohatera. Nie musisz na razie wyobrażać go sobie dokładnie, wystarczy że nadasz mu kilka podstawowych cech, na przykład „nauczyciel, który nienawidzi dzieci”, albo „psycholog, który ma zaniki pamięci”. Następnie możesz spróbować jednej z kilku technik, które z powodzeniem stosują najlepsi scenarzyści:

  • „Odd couple”, czyli „niedobrana para”: Stwórz dla swojego bohatera kumpla, który jest jego największym przeciwieństwem. COŚ – co? Sprawia, że muszą razem wyruszyć w podróż.
  • „Fish out of water”, czyli „rybka wyciągnięta z wody”: Umieść swojego bohatera w środowisku, do którego zupełnie nie pasuje i wymyśl sytuacje, które mogłyby mu się tam przydarzyć.
  • Czego najbardziej boi się Twój bohater? Może pająków, może odrzucenia przez bliskich, może starości, a może klaunów? Przetwarzanie ludzkich lęków na film to doskonały pomysł nie tylko na horror czy thriller, równie dobrze może wyjść z tego komedia romantyczna.

To tylko kilka sposobów na to, by z codziennego życia wydobyć pomysły na scenariusze, historie nadające się na ekrany. Zapraszamy na warsztaty Bahama Films, gdzie już na pierwszych zajęciach poznasz ich znacznie więcej, dowiesz się również jak „podkręcić” już gotowe pomysły.